Argentyna wygrywa z globalizmem

Nigdy Mistrzostwa Świata nie rozpoczęły się tak źle. Zaproponowano Katarowi, z Zinedine'em Zidane'em jako ambasadorem, w atmosferze podejrzeń o korupcję. Wszystko już powiedziano o tym kraju, wielkości połowy Bretanii, który po raz pierwszy od swojego istnienia zdołał zmienić sezon Mistrzostw Świata, klimatyzować stadiony i zabijać robotników, aby wszystkie były gotowe na czas. Odnośnie zmiany daty: granie latem po sezonie klubowym pozwoliło zawodnikom przygotować się i zbudować skład, co zawsze jest trudne w przypadku reprezentacji narodowych; alchemia musi nastąpić w krótkim czasie, a rezultaty muszą być natychmiastowe; granie zimą gwarantuje, że zawodnicy, którzy nie rozegrali pełnego sezonu, będą mniej wyczerpani psychicznie i fizycznie i skorzystają z przygotowań przedsezonowych... Odnośnie siły roboczej, czy słyszeliśmy kiedyś o taniej sile roboczej systematycznie wykorzystywanej od dziesięcioleci na każdym ważnym wydarzeniu na świecie? Podobnie, argument o mówieniu o zdrowiu zawodników zagrożonych w tym klimacie był śmieszny. Kto przejmował się zdrowiem zawodników na przykład na Mistrzostwach Świata w Meksyku w 1986 roku, gdzie panował nieznośny upał i wilgoć, ta organizacja nie poruszyła wówczas świata. Wybór Kataru powinien zostać potępiony, gdy tylko nazwa tego kraju została wspomniana – potem było już za późno i powinna zwyciężyć przyzwoitość. Pod względem piłkarskim te Mistrzostwa Świata oznaczały koniec niezwykłego pokolenia: Cristiano Ronaldo i Lionel Messi grali swoje ostatnie Mistrzostwa Świata. Te Mistrzostwa Świata zapowiadały się jako przełom dla Mbappé. Młody francuski geniusz przygotowywał się do pogrzebania dawnej chwały bez walki. 

Przeczytaj więcej na temat „Argentyna wygrywa z globalizmem”

W cieniu Ernesto Sabato

Kiedy Ernesto Sabato zmarł 30 kwietnia w wieku 99 lat, powtórzył sobie słowa Marii Zambrano: Umierać, ta nieuchwytna czynność, którą dokonuje się przez posłuszeństwo, dzieje się poza rzeczywistością, w innym wymiarze . W swoim domu w Santos Lugarès („Święte Miejsca” niedaleko Buenos Aires) Ernesto Sabato posłusznie wykonał to ostatnie polecenie. Przygotowywał się do tego od dawna. W „Oporze” , swoim poruszającym testamencie literackim opublikowanym w 2002 roku, napisał: Zapomniałem o wielu częściach mojego życia, ale z drugiej strony, pewne spotkania, chwile zagrożenia i imiona tych, którzy wyciągnęli mnie z depresji i goryczy, wciąż pulsują w moich dłoniach. I również was, którzy we mnie wierzycie, którzy przeczytaliście moje książki i pomożecie mi umrzeć.

Przeczytaj więcej w „W cieniu Ernesto Sabato”

Wyznanie piłkarza (jego życie opowiedziane przez Maradonę)

Życie Diego Armando Maradony to opowieść. Bo Maradona zawsze był dzieckiem. To zatem opowieść dla dzieci, a co za tym idzie, pouczająca. Musimy powiedzieć wszystkim, którzy twierdzą, że Maradona nie był wystarczająco wzorowy jak na sportowca jego kalibru, że się mylą. To najwspanialsza, współczesna historia, która jest przykładem. Trzeba ją opowiadać wciąż na nowo.

Przeczytaj więcej w artykule „Wyznanie piłkarza (jego życie opowiedziane przez Maradonę)”