Pompa autorstwa Clive'a Staplesa Lewisa

„Po pierwsze, musisz pozbyć się mdłej myśli, będącej owocem jawnego kompleksu niższości i światowego ducha, że pompa, w odpowiednich okolicznościach, ma cokolwiek wspólnego z próżnością lub zarozumiałością. Oficjant uroczyście zbliżający się do ołtarza, aby odprawić nabożeństwo, księżniczka prowadzona przez króla w szlachetnym i delikatnym menuecie, wysoko postawiony oficer dokonujący przeglądu żołnierzy honorowanych na paradzie, kamerdyner w liberii niosący wystawne danie na bożonarodzeniowy bankiet – wszyscy oni noszą niekonwencjonalne stroje i poruszają się z wyrachowaną i nienaganną godnością. Nie oznacza to w żaden sposób, że ich gesty są próżne, a raczej potulne; ich gesty są posłuszne nakazowi, który przewodniczy każdej uroczystości. Współczesny zwyczaj odprawiania ceremonii bez żadnej etykiety nie jest dowodem pokory; raczej dowodzi niezdolności celebransa do zapomnienia się podczas nabożeństwa i jego gotowości do zepsucia i zepsucia przyjemności właściwej rytuałowi stawiania piękna w centrum świat i uczynienie go dla niego dostępnym.

Bezpłatne tłumaczenie autora bloga.

Ofiara wodza

Książka generała korpusu armii Pierre’a Gilleta, wydana przez Sainte-Madeleine

„Któż jak Bóg?” (1), książka generała korpusu Armii Pierre’a Gilleta, wyczerpująco inwentaryzuje cechy przywódcy i przedstawia chrześcijańskie cnoty niezbędne do dowodzenia. To, co mogłoby uchodzić za książkę dla wtajemniczonych, nowy TTA (1), staje się pod delikatnym i męskim piórem Pierre’a Gilleta, byłego dowódcy 2. Pułku Piechoty Zagranicznej, generała dowodzącego Korpusem Szybkiego Reagowania – Francja, poezją bytu, przesiąkniętą duchowością, pasją, wytrwałością i godnością.

Przeczytaj więcej na temat „Ofiary wodza”

Wybrałem cię, abyś walczył pod flagą Chrystusa!

Błogosławiony Alain de la Roche (1) ubolewał nad oziębłością, z jaką odmawiał różaniec w kościele dominikanów w Paryżu w oktawie Wszystkich Świętych 1465 roku. Nagle ukazała mu się Matka Boska w towarzystwie kilku dziewic:

„Nie uciekaj, synu!” – rzekła do niego. „Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, co do mnie lub moich towarzyszy, zrób nad nami znak krzyża”.

Jeśli jesteśmy wizjami piekła, nagle znikniemy; jeśli natomiast jesteśmy wizjami nieba, pozostaniemy, a blask bijący z każdego z nas będzie jeszcze bardziej żywy.

Alain czyni znak krzyża. Światło zjawy staje się coraz intensywniejsze.

„O mój synu, nie miej już wątpliwości! Jestem twoją dziewiczą narzeczoną” – powiedziała mu zjawa. „Zawsze cię kocham i zawsze jestem tobą zainteresowana.

Ale wiedz, że nikt na tym świecie nie jest bez smutków; ani Ja, ani mój Syn, ani żaden ze świętych tutaj na ziemi nie był bez cierpień. Co więcej: odziany w zbroję wiary i cierpliwości, przygotuj się na próby jeszcze trudniejsze niż te, przez które musiałeś przejść do tej pory.

Nie wybrałem cię bowiem po to, byś był żołnierzem paradnym, ale po to, byś walczył jako odważny i bohaterski człowiek pod sztandarem Jezusa Chrystusa i pod moim sztandarem.

Jeśli chodzi o suszę i suszę, których doświadczyłeś przez kilka dni, nie martw się; to Ja chciałem, abyś przeszedł przez tę próbę. Znieś ją jako karę i karę za twoje poprzednie winy. Przyjmij ją również jako środek do czynienia postępu w cierpliwości i mając na względzie zbawienie żywych i umarłych.

(1) Alain de la Roche, urodzony około 1428 roku w pobliżu Plouër-sur-Rance w Bretanii (Francja), a zmarły w 1475 roku w Zwolle w Holandii, był bretońskim mnichem dominikańskim z XV wieku. Jego święto przypada 9 września.

 

Od Ojca René Laurentina

Lauda Sion

Wspaniała sekwencja Mszy Bożego Ciała, napisana przez św. Tomasza z Akwinu, ta dogmatyczna poezja opiewa nowy i prawdziwy Syjon, Kościół. Benedykt XVI powiedział o tej Mszy: „To teksty, które wprawiają w drżenie fale serca, podczas gdy rozum, zagłębiając się z zachwytem w tajemnicę, rozpoznaje w Eucharystii żywą i prawdziwą obecność Jezusa, Jego Ofiary miłości, która pojednała nas z Ojcem i dała nam zbawienie”.

Chwała, Syjonie, twemu Zbawicielowi, chwal twego wodza i twego pasterza hymnami i kantykami.
Jak tylko możesz, odważ się to śpiewać, bo przewyższa to wszelką chwałę, a ty nie jesteś wystarczająco dobry, by ją chwalić.
Szczególny temat chwały jest nam dziś zaproponowany: to chleb żywy i życiodajny.
Chleb, który podczas Wieczerzy Pańskiej Jezus rzeczywiście dał zgromadzeniu dwunastu braci.
Niech chwała będzie pełna i dźwięczna; niech będzie radosna i piękna, radością duszy.
Bo dziś jest uroczystość, która przypomina pierwsze ustanowienie tej Wieczerzy.
Przy tym stole nowego Króla, nowa Pascha nowego prawa kładzie kres dawnej Paschy.
Stary obrzęd wypierany jest przez nowy, cień przez prawdę; światło rozprasza noc.
To, co Chrystus uczynił podczas Wieczerzy, nakazał czynić na swoją pamiątkę.
Pouczeni przez Jego święte kapłaństwo, konsekrujemy chleb i wino w hostii zbawienia.
Dogmat dany chrześcijanom głosi, że chleb staje się ciałem, a wino znaczeniem.
Czego nie rozumiecie ani nie widzicie, żywa wiara świadczy wbrew biegowi rzeczy.
Pod różnymi pozorami, zwykłymi znakami, a nie rzeczywistościami, ukryte są wzniosłe rzeczywistości.
Ciało jest pokarmem, krew napojem; a jednak Chrystus pozostaje cały w obu postaciach.
Przez tych, którzy je przyjmują, nie jest ono łamane, ani łamane, ani dzielone, lecz przyjmowane w całości.
Jeden je przyjmuje, tysiąc je przyjmuje: każdy tyle samo, co pozostali; przyjmowane jako pokarm, nie ulega zniszczeniu.
Dobrzy je przyjmują, niegodziwi je przyjmują, ale dla innego losu: życia albo śmierci!
Śmierć dla niegodziwych, życie dla dobrych: zobacz, jak różny jest wynik tego samego przyjęcia.
Jeśli w końcu sakrament zostanie złamany, nie martw się, ale pamiętaj, że pod każdą cząstką kryje się tyle, ile pokrywa całość.
W rzeczywistości nie ma rozłamu: sam znak jest pęknięciem, które nie umniejsza ani stanu, ani wielkości oznaczanej rzeczywistości.
Oto chleb aniołów, który stał się pokarmem wędrowców: to prawdziwie chleb dzieci, którego nie wolno rzucać psu.
Jest on z góry zapowiedziany przez obrazy: ofiarowanie Izaaka, baranek poświęcony na Paschę, manna dana naszym ojcom.
Dobry Pasterzu, prawdziwy Chlebie, Jezu, zmiłuj się nad nami: nakarm nas, strzeż nas, pokaż nam prawdziwe dobro w krainie żyjących.
Ty, który wiesz i możesz wszystko, który karmisz nas, śmiertelników, tu na ziemi: uczyń nas tam swoimi towarzyszami, współdziedzicami i towarzyszami świętych obywateli nieba.

Szczęście Pięćdziesiątnicy

Jedną z radości oktawy Pięćdziesiątnicy jest recytacja Veni, Sancte Spiritus , po odmówieniu Victimae Paschali w tygodniu wielkanocnym. Liturgia ta nigdy nie przestaje nas zadziwiać.

Przyjdź Duchu Święty,

I ześlij z wierzchołka nieba

Promień twojego światła.

Przyjdź, ojcze ubogich,

Przyjdź, dawco darów,

Przyjdź, światłości serc.

Bardzo dobra kołdra,

Słodki gościu duszy,

Delikatne orzeźwienie.

Odpoczywaj w pracy,

Ulgę w upale,

Pocieszenie w łzach.

O błogosławione światło,

Wypełnij do najgłębszego rdzenia

Serca Twoich wiernych.

Bez Twojej boskiej pomocy,

W człowieku nie ma nic,

Nie ma nic niewinnego.

Umyj to, co brudne,


Podlewaj to, co suche,

Ulecz to, co zranione.

Zmiękcz to, co sztywne,

Ogrzej to, co zimne,

Wyprostuj to, co krzywe.

Daj swoim obserwatorom

Kto w Tobie ufa,

Siedem Świętych Darów.

Daj zasługę cnoty,

Oddaj ostatni salut,

Daj wieczną radość.

Niech tak będzie. Alleluja.

Modlitwa za dusze czyśćcowe autorstwa Ojca André Haussaire’a

O Jezu, Twojemu Sercu powierzam (tych, których pragnę: np. „ofiary wirusa”)

Spójrz na (nie/one), a potem zrób to, co podpowiada Ci Twoje serce.

Pozwól swemu sercu działać!

Liczę na Niego.

Ufam Mu.

Poddaję się Jemu!

O Jezu, przez Twoje najmiłujące Serce, błagam Cię, rozpal gorliwością Twojej Miłości i Twojej Chwały wszystkich kapłanów świata, wszystkich misjonarzy i wszystkich, którzy mają za zadanie głosić Twoje Boskie Słowo, aby rozpaleni świętą gorliwością mogli wyrywać dusze szatanowi i prowadzić je do azylu Twojego Serca, gdzie będą mogli nieustannie Cię wychwalać!

Ojcze Przedwieczny, który z miłości do dusz wydałeś swego jedynego Syna na śmierć, – przez Jego Krew, przez Jego zasługi i przez Jego Serce, zmiłuj się nad całym światem i odpuść wszystkie popełnione grzechy.

Przyjmij pokorne zadośćuczynienie, jakie Twoje wybrane dusze Ci ofiarują.

Zjednocz ich z zasługami Twojego Boskiego Syna, aby wszystkie ich działania miały wielką skuteczność.

O Ojcze Przedwieczny, zmiłuj się nad duszami i nie zapomnij, że nie nadszedł jeszcze czas Sprawiedliwości, ale czas Miłosierdzia!

Przyjmij, o Najświętszy Ojcze, cierpienia i zasługi wszystkich dusz, które zjednoczone z zasługami i cierpieniami Jezusa Chrystusa, ofiarowują się Tobie, z Nim i przez Niego, abyś mógł przebaczyć światu.

O Boże miłosierdzia i miłości, bądź siłą słabych, światłem ślepych i przedmiotem miłości dusz!

O mój Zbawicielu, który jesteś także moim Bogiem, spraw, aby moje serce płonęło czystą miłością do Ciebie!

(1952)

Modlitwa w czasach epidemii

(fragment z Rytuału rzymskiego, Titulus IX, Caput X)

Panie, nie traktuj nas według naszych grzechów.

R. I nie karz nas według naszych nieprawości.

V. Pomóż nam, Boże nasz Zbawicielu.

R. I dla chwały imienia Twego, Panie, wybaw nas.

V. Panie, nie pamiętaj naszych dawnych nieprawości.

A. Niech Twoje miłosierdzie powstrzyma nas bezzwłocznie, gdyż zostaliśmy doprowadzeni do ostatecznego nieszczęścia.

V. Módl się za nami, święty Sebastianie.

A. Abyśmy dostąpili obietnic Jezusa Chrystusa.

V. Panie, wysłuchaj mojej modlitwy.

R. A wołanie moje niech dotrze do Ciebie.

V. Pan z wami.

A. I swoim umysłem.

Wysłuchaj nas, Boże, nasz Zbawicielu, i za wstawiennictwem błogosławionej i chwalebnej Bożej Rodzicielki Maryi, zawsze Dziewicy, i błogosławionego Sebastiana, Twojego męczennika, i wszystkich świętych, uwolnij swój lud od grozy Twojego oburzenia i obdarz go darami Twojego miłosierdzia… 

Panie, bądź łaskaw naszym prośbom i ulecz ospałość naszych ciał i dusz, abyśmy uwolnieni od tych nieszczęść, mogli zawsze radować się dzięki Twojemu błogosławieństwu...

Prosimy Cię, Panie, spraw, byśmy otrzymali skutek naszej pokornej modlitwy i łaskawie usunął zarazę i śmiertelność, aby serca ludzi zrozumiały i odczuły, że te plagi wynikają z Twojego oburzenia i ustają dzięki Twojemu miłosierdziu. Przez Chrystusa, Pana naszego. 

Komunia duchowa (ciąg dalszy)

      W średniowieczu, gdy wierni zwykli byli przyjmować komunię jedynie w okresie Wielkanocy, osoby pobożne, głównie kobiety, wyrażały pragnienie, by czynić to częściej. 

      Tak narodził się zwyczaj komunii duchowej. „Pod koniec XII wieku najpopularniejszą formą komunii duchowej było wyrażanie modlitwy i próśb podczas podniesienia po konsekracji. […] Uważa się, że mowa pochwalna lub błogosławiony chleb były całkowicie akceptowalnym zamiennikiem komunii sakramentalnej […]. 

Według niektórych autorów błogosławieństwo osób, jak również pocałunek pokoju, mogły zastąpić komunię. […] Komunię duchową zalecano tym, którzy byli zbyt chorzy, by przyjąć konsekrowane postacie. […] Teologowie wzmocnili tę praktykę, nauczając, że przez komunię duchową otrzymuje się tyle samo łask potrzebnych do zbawienia, co przez komunię sakramentalną” (G. Macy w Eucharistia. Encyclopédie de l'Eucharistie , pod kierownictwem M. Brouarda, Paryż, 2002, s. 182).

Choć praktyka codziennej spowiedzi jest dziś powszechna, Kościół zachęca wiernych do częstego, całodziennego odprawiania Komunii duchowej, by rozpalić w sobie miłość do Boga, „aby zjednoczyć się z Odkupicielem w żywej wierze, w duchu pełnym szacunku i pokory, ufności w Jego wolę, z najgorętszą miłością” (Pius XII, encyklika Mediator Dei , 20 listopada 1947 r.). Arcybiskup Le Tourneau

Oto dwie formuły komunii duchowej:

„Chciałbym, Panie, przyjąć Cię z czystością, pokorą i oddaniem

z którym przyjęła Cię Twoja Najświętsza Matka; 

z duchem i zapałem świętych.

„Mój Jezu, wierzę, że jesteś tu obecny w Najświętszym Sakramencie. Kocham Cię ponad wszystko i gorąco pragnę Cię przyjąć. 

Ale ponieważ w tej chwili nie mogę tego uczynić sakramentalnie, wejdź przynajmniej duchowo do mojego serca. 

Jakbyś już był obecny, wielbię Cię i łączę się całkowicie z Tobą; nie pozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie. 

Jezu, moje dobro, moja słodka miłości, rozpal moje serce miłością, aby zawsze płonęło miłością do Ciebie. 

Cherubini i Serafini, którzy adorujecie Jezusa w Najświętszym Sakramencie dniem i nocą, módlcie się za nami i udzielcie nam świętego błogosławieństwa Jezusa i Maryi.

Modlitwa Świętego Alfonsa Liguori

Boże mój, wierzę, że jesteś obecny w Najświętszym Sakramencie. Kocham Cię ponad wszystko, a moja dusza tęskni za Tobą, ponieważ nie mogę Cię teraz przyjąć w Najświętszym Sakramencie. Przyjdź przynajmniej w duchowy sposób do mojego serca. Przytulam Cię, jakbyś był we mnie i łączę się z Tobą całkowicie. O, nie dopuść, abym kiedykolwiek spotkało mnie nieszczęście oddzielenia się od Ciebie. O Jezu, moje najwyższe Dobro i moja słodka miłości, zrań i rozpal moje serce, aby zawsze płonęło Twoją miłością.

Komunia duchowa według św. Alfonsa Liguori

Boże mój, wierzę, że jesteś obecny w Najświętszym Sakramencie. Kocham Cię ponad wszystko i dusza moja tęskni za Tobą.

Skoro nie mogę Cię teraz przyjąć w Najświętszym Sakramencie, przyjdź przynajmniej duchowo do mojego serca. Przytulam Cię, jakbyś był we mnie i całkowicie się z Tobą jednoczę.

O! Nie dopuść, abym kiedykolwiek spotkało nieszczęście rozłąki z Tobą.

O Jezu! Moje wszechmocne Dobro i moja słodka miłości, zrań i rozpal moje serce, aby zawsze płonęło Twoją miłością.