Chorał gregoriański

Było to w czerwcu 1985 roku w Pont-à-Mousson, na zakończenie konferencji „Muzyka w Kościele Dzisiaj”. Maurice Fleuret – niech spoczywa w pokoju – wspaniały dyrektor muzyczny i taneczny ministra Jacka Langa, przemawiał. Płomienne słowa. Błagania; można tak powiedzieć, ponieważ on sam błagał. Będę go cytował ad sensum, ale nigdy nie zapomniałem tego słowa: to jego. Przywołując to, co muzyka zachodnia, od swoich początków do dnia dzisiejszego, zawdzięczała Kościołowi, liturgii Kościoła, co muzyka Monteverdiego, Bacha, Mozarta, Beethovena, Strawińskiego, Messiaena zawdzięczała muzyce Kościoła: wszystko . Muzyki liturgicznej Kościoła muzyka zachodnia zawdzięczała wszystko, powiedział. A on sam, Maurice Fleuret, w swoim życiu jako muzyk, muzyce Kościoła, co zawdzięczał? Wszystko . Zawdzięczał jej wszystko, powiedział. A ta zachodnia muzyka, która wszystko zawdzięczała Kościołowi, liturgii Kościoła, co zawdzięczała śpiewowi gregoriańskiemu? Wszystko , powiedział. Chorałowi gregoriańskiemu cała zachodnia muzyka, powiedział, zawdzięczała wszystko . Ale Duch śpiewu gregoriańskiego, powiedział, ten duch, którego nie mógł sobie wyobrazić przestać tchnąć, gdzie on był tchnięty? W liturgii, powiedział. I to właśnie w tym momencie błagał Kościół...: Błagam was, zawołał, do obecnych duchownych, nie zostawiajcie państwu monopolu na śpiew gregoriański. Jest on stworzony dla liturgii. I to w liturgii musi być praktykowany.

Nawet jeśli chorał gregoriański jest rzadziej śpiewany (kiedy Sobór Watykański II zalecił go jako główny śpiew liturgii, no cóż, trudno w to uwierzyć), pozostaje on skarbem Europy. Maurice Fleuret, uczeń Oliviera Messiaena i duszpasterz Jacka Langa, słusznie nam o tym przypomniał. Chorał gregoriański został pominięty przez jego twórców, więc trudno go wyraźnie dostrzec. Ci, którzy poświęcają czas na rekolekcje w klasztorach lub którzy, z upodobania, słuchają chorału gregoriańskiego, wiedzą, że zyskuje on poparcie zarówno wierzących, jak i niewierzących. Chorał gregoriański okazuje się nieklasyfikowalny. Zakorzeniony i odległy, potężny i delikatny, pokorny i uroczysty, kruchy i energiczny. Brat Toussaint, były mnich z opactwa Sainte Madeleine du Barroux, obecnie pustelnik, oferuje lekcje gregoriańskie à la carte, niezależnie od poziomu zaawansowania. Jest znakomitym nauczycielem i mogę to potwierdzić!

Brat Toussaint oferuje bardzo elastyczne opcje. Możesz uczestniczyć w kursach zdalnie lub przyjechać do pustelni (Saint-Bède leży między Lyonem a Grenoble). Na razie nie może nikogo przyjąć, choć chciałby docelowo wybudować mały pensjonat, aby przyjmować gości... Noclegi znajdują się niedaleko pustelni. Każdy, kto znał Le Barroux w początkach jego istnienia, zna sekret brata Toussainta, ale jednocześnie jego deklarowane pragnienie odtworzenia tej wyjątkowej atmosfery i przyjęcia kilku gości, aby zanurzyć ich w niemal nieustającej modlitwie. Na razie dobrym pomysłem jest zacząć od nauki śpiewu, co daje bratu Toussaint czas na znalezienie funduszy na rozbudowę placówki (patroni są tu mile widziani!). Ceny są niższe, jeśli przyjedziesz w kilka osób. Jedna godzina, trzy dni – wszystkie opcje są możliwe. Brat Toussaint z przyjemnością wyjdzie ze swojej pustelni, aby nauczyć cię sztuki śpiewu gregoriańskiego.

Informacje: Naucz się śpiewu gregoriańskiego z mnichem benedyktyńskim

Rezerwacje: https://frere-toussaint.reservio.com/

A oto pełna strona, na której można zapoznać się z artykułami brata Toussainta na temat pustelni: https://www.ermites-saint-benoit.com/


Więcej informacji znajdziesz na blogu Emmanuela L. Di Rossettiego

Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze wpisy na swój adres e-mail.

Dodaj komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, jak przetwarzane są dane z Twoich komentarzy .