Ojciec de Smet

Istnieją niesamowite historie. Historia Pierre'a Jeana Smeta jest jedną z nich.

Rozmawiając z tym samym entuzjazmem z moim przyjacielem JB z C., któregoś wieczoru, opowiedziałem mu o moim pomyśle, że ksiądz przybędzie do Japonii w latach 30. XIX wieku – coś niemożliwego, a może wręcz niemożliwego. Japonia jest całkowicie zamknięta na świat zewnętrzny, epoka Meiji po cichu przygotowuje się za kulisami, a przede wszystkim zakony, podobnie jak świat zachodni, oszalały na punkcie Nowego Świata. Tak, ale tam zawsze trzeba mieć nadzieję na wielką, niezależną postać katolicką.

Pierre Jean de Smet jest jednym z nich. Ten ksiądz, nazywany przez Indian „czarną sutanną”, negocjował z Siedzącym Bykiem, podczas gdy Lincoln zasięgał jego rady. Nie mając dwulicowego języka, często dokonywał cudów (czytanie jego biografii pokazuje, jak wiele to słowo wciąż może znaczyć). Ojciec de Smet, który odbył niesamowitą podróż po Górach Skalistych i był nieocenionym źródłem inspiracji, wprowadził etykę tam, gdzie politycy stawiali już tylko na cynizm i pragmatyzm.


Więcej informacji znajdziesz na blogu Emmanuela L. Di Rossettiego

Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze wpisy na swój adres e-mail.

Dodaj komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, jak przetwarzane są dane z Twoich komentarzy .