W swoim szalonym dążeniu do wmówienia ludziom, że możemy wybierać wszystko cały czas, era nowożytna metodycznie zastąpiła bycie posiadaniem. Jednak ta logika, ta ideologia ma swoje granice: pewnych rzeczy nie można nabyć, wśród nich: inności. Życie swoją tożsamością, bycie tym, kim się jest, zamieszkiwanie swojego imienia , pozwalanie na intymność, a zatem wiedzę i pogłębianie swojego bytu, to są warunki spotkania z innym. Pierwsza różnica między Kreonem a Antygoną znajduje się w tym właśnie miejscu, gruncie, na którym zbudowana jest walka, Antygona zachowuje zakorzeniony w sobie ten dar starożytnych, bogów, to zakorzenienie, które definiuje autorytet, na którym opiera się, by przeciwstawić się temu mężczyźnie, swojemu krewnemu, królowi, który poślubia wolę władzy i czuje się przez nią zaślepiony do tego stopnia, że słyszy tylko swój własny głos, jego echo.
Więcej informacji znajdziesz na blogu Emmanuela L. Di Rossettiego
Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze wpisy na swój adres e-mail.