Utrata wszelkiego uznania w epoce nowożytnej, połączona z szaleńczym indywidualizmem, popycha każdego do pragnienia jakiejkolwiek formy uznania. Każdy marzy o chwili chwały, a forma medialna jest najbardziej pożądana, czy to za pośrednictwem telewizji, czy mediów społecznościowych, ponieważ jawi się jako forma ostatecznego uznania; forma lustrzana: jestem podziwiany i podziwiam, że jestem podziwiany. Ulotność panuje w stanie absolutnym, ta bezpośredniość niepokoi, ponieważ uniemożliwia kontemplację, intymność, życie wewnętrzne, zastępując je duszącym hałasem, oskarżycielskim tłumem, perwersyjną nieprzyzwoitością.
Więcej informacji znajdziesz na blogu Emmanuela L. Di Rossettiego
Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze wpisy na swój adres e-mail.