Czuję średniowieczną duszę i myślę, że dusza mojej ojczyzny jest średniowieczna, że siłą przeszła przez renesans, reformację, rewolucję, ucząc się czegoś od nich, owszem, ale nie pozwalając, by jej dusza została naruszona, zachowując duchowe dziedzictwo tych czasów, które nazywa się mglistymi. A donkiszotyzm jest tylko najbardziej desperackim punktem walki średniowiecza z renesansem, który z niego wyszedł.
Więcej informacji znajdziesz na blogu Emmanuela L. Di Rossettiego
Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze wpisy na swój adres e-mail.